Projekt ustawy “Chrońmy dzieci” – Lex Czarnek 3.0

Opublikowane przez Kacper Borys

Dnia 17.08.2023 Sejm uchwalił projekt ustawy nazywany przez ustawodawców “Chrońmy dzieci”, zaś przez opozycję “Lex Czarnek 3.0”. Projekt ustawy ma jedynie dwa artykuły, co się chwali. Jednak, cóż w tym projekcie się kryje? O czym najgłośniej się mówi, w projekcie ustawy jest zapis o tym, że “W przedszkolu oraz szkole podstawowej zabroniona jest działalność stowarzyszeń i innych organizacji promujących zagadnienia związane z seksualizacją dzieci”.

Jeśli jakaś organizacja będzie chciała wejść do szkoły i będzie chciała tam nauczać, to musi wysłać dyrektorowi szkoły m.in. opis swojej dotychczasowej działalności czy cele i treści, które owa organizacja chce realizować w tej szkole. W następnej kolejności dyrektor niezwłocznie zwraca się do rady szkoły oraz do rady rodziców o opinię. Jeśli obie rady wyrażą pozytywne opinie, wówczas organizacja może uczyć w tej szkole i na opak. Uczestnictwo w lekcjach prowadzonych przez organizacje nie jest obowiązkowe, a wymaga zgody rodzica lub ucznia, jeśli jest pełnoletni.

Ta ustawa wywołała spór między opozycją a rządem. Ale, czy doprawdy przystoi nam przypatrywać się tak beznadziejnym kłótniom? Czy rzeczywiście chcemy żyć w kraju, w którym to politycy decydują, czego dzieci mają się w szkołach uczyć lub czego się uczyć nie mogą? Jako SUSSEN jesteśmy przeciwni tej ustawie, ale nie dlatego, że jesteśmy lewicową agendą, która chce seksualizować młodzież. Jesteśmy przeciwni jakiejkolwiek ustawie, która dąży do coraz dalszej centralizacji szkolnictwa. Ustawa ta zabiera również autonomię dyrektorom, którzy muszą się prosić o pozytywne opinie od rady szkoły i rodziców. A co jeśli, ktoś chciałby założyć niedemokratyczną szkołę? No cóż. Nie może. To jest całkowite zaprzeczenie autonomii!

Dlatego też postulujemy, aby szkoły były całkowicie autonomiczne i aby mogły same decydować, jakie organizacje przyjmują, a jakich nie przyjmują. Wyczekujemy Polski, w której każdy może założyć szkołę, jaką chce bez kontroli kuratora. Niechaj powstają różne szkoły: lewicowe, prawicowe, wyznaniowe, ogólnokształcące, zawodowe, filozoficzne czy rolnicze. Politycy widocznie mają zbyt duże ego, aby uznać, że rodzice powinni decydować, czego mają się uczyć ich dzieci. A czy ty chciałbyś świat, w którym politycy nie decydują o szkolnictwie? Napisz w komentarzu!


0 0 polubienia
Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Wczytaj odpowiedzi
Zobacz wszystkie komentarze