Źródło marnotrawstwa i nieefektywności – edukacja państwowa

Opublikowane przez Kacper Borys

Czy zastanawiałeś się kiedykolwiek, z jakiej racji szkoła jest „darmowa”? Kto na tym w ogóle miałby zarobić? Komu by to się w ogóle opłacało? Spójrzmy w jaki sposób jest finansowane szkolnictwo. Kiedy zarabiasz pieniądze, część swojego dochodu odkładasz na państwo, czyli po prostu płacisz podatek. Państwo, grabiąc Cię z twoich zarobionych pieniędzy, przeznacza te pieniądze np. na: służbę zdrowia, policję, środowisko, ale również na edukację i szkolnictwo wyższe. W 2019 r. na edukację i naukę wydano ponad 110 miliardów złotych! Te pieniądze idą przede wszystkim na opłacenie szkół oraz nauczycieli. Szkoła państwowa otrzymuje więc pieniądze od rządu i może nimi gospodarować, rozbudowując szkołę, opłacając nauczycieli itd. Natomiast szkoła prawdziwie prywatna nie otrzymuje od państwa żadnych pieniędzy. Utrzymuje się jedynie z opłat, które wpłacą rodzice, posyłając dziecko do danej szkoły. Zasada jest prosta: dyrektor szkoły tworzy usługi edukacyjne, które rodzic może wykupić albo nie. Jaka jest więc różnica szkoły publicznej i prywatnej w praktyce? Różnica jest taka, że szkoła prywatna jest stuprocentowo zależna od wyboru konsumentów. Jeśli 100 rodziców zdecyduje się zapłacić 100 zł miesięcznie na szkołę, do której będzie uczęszczało jego dziecko, wtedy ta szkoła ma dochód o wysokości 10 000 zł miesięcznie. Dyrektor, który dysponuje takimi pieniędzmi musi je wydać przede wszystkim na:

  1. Nauczycieli, sprzątaczki, sekretarki i innych pracowników szkoły
  2. Kupno potrzebnego sprzętu bądź naprawę starego
  3. Swoje potrzeby, wszak nikt racjonalny nie będzie prowadził szkoły za darmo

Dyrektor szkoły prywatnej ma bodziec do tego, aby dobrze gospodarować swoim ograniczonym budżetem, gdyż w przeciwnym wypadku rodzice prawdopodobnie zrezygnują z dalszego płacenia czesnych tej szkole. Natomiast szkołę państwową opłaca (jak sama nazwa mówi) państwo, a dokładniej mówiąc pieniądze pod przymusem zabrane podatnikom. Gdy szkoła otrzymuje od państwa jakieś pieniądze, nie ma już tak silnego bodźca, aby gospodarować tymi pieniędzmi efektywnie i oszczędnie. Jeśli szkoła państwowa zaniży jakość swoich lekcji, to o ile nikt nie zauważy, będzie ona otrzymywała tyle samo pieniędzy, co wcześniej – kiedy była efektywniejsza. Jeśli jakiś nauczyciel będzie zanudzał na lekcji, to kto lepiej wie o tym: uczeń, który doświadcza tego na własnej skórze, czy może samorządowiec, który być może nigdy nie był w tej szkole? Tak samo, jeśli szkoła państwowa wyda pieniądze na nauczyciela, który przynudza i niezrozumiale tłumaczy jakieś zagadnienie, kto – uczeń czy samorząd – lepiej o tym będzie wiedział. Uczeń może natychmiastowo zareagować na pogarszającą się jakością szkoły, mówiąc to rodzicowi, który będzie coraz bardziej skory wypisać dziecko ze szkoły, przez co szkoła straci na tym, tracąc klienta. Natomiast samorząd, który opłaca szkołę państwową, już niekoniecznie tak od razu to dostrzeże, przez co taka szkoła nadal będzie otrzymywała pieniądze mimo niezadowolonego klienta. Oto źródło marnotrawstwa i nieefektywności dzisiejszej edukacji. To dlatego opowiadamy się za prywatyzacją szkół co jest:

  1. Bardziej moralne – państwo nie okrada swoich obywateli z nie jego pieniędzy
  2. Efektywniejsze – zasady rynkowe sprawiają, że szkoły efektywne pozostają na rynku, zaś te nieefektywne upadają

Bowiem wolność po prostu się opłaca.
Kacper Borys

#SUSSEN #WolnaEdukacja #EdukacjaPAN

Kategorie: Ideowe

0 0 polubienia
Subskrybuj
Powiadom o

12 komentarzy
Wczytaj odpowiedzi
Zobacz wszystkie komentarze
Amanda
2 lat temu

,,Państwo, grabiąc Cię z twoich zarobionych pieniędzy, przeznacza te pieniądze np. na: służbę zdrowia, policję, środowisko, ale również na edukację i szkolnictwo wyższe.” Gdyby nie te ,,grabione pieniądze przeznaczane na…” to, drogi autorze, każdy mógłby ,,dać Ci w dziób” no bo po co komu policja? 🙂

2 lat temu

There is certainly lots to realize with regards to this. I believe you made some very nice points. Also can you please let me know exactly where do i look for some great wordpress blogs templates?

2 lat temu

Z szacunkiem i podziwem ślędzę twego bloga, uważnie czytam wszystkie posty, to jest dobra i właściwa droga budować dydaktyczne „mosty”.

2 lat temu

Doceniam to co robisz i to co piszesz. dziękuję Ci za zangażowanie i wkład w społeczność blogową. Trzymaj tak dalej sukces jest na wyciągniecie ręki 🙂

2 lat temu

Naprawdę podoba mi się twój szablon wp, skąd go pobrałeś? Z góry dziękuję!

2 lat temu

Doceniam Twoje poglady, często tutaj bywam, serwerem proxy często się nakrywam, Czytam wiele postów, myślę, kontempluję, Twojego bloga nad wyraz szanuję 🙂

2 lat temu

Bardzo ciekawy blog, rzeczowy i wyważony. Od dzisiaj zaglądam regularnie i subsbskrybuje kanał RSS. Pozdrowienia 🙂

2 lat temu

Krytykuj przyjaciela w cztery oczy, a chwal zawsze przy swiadkach i podwladnych. Leonardo da Vinci & Tm.

Arkadiusz
2 lat temu

Wspaniały blog. Zgadza sie, szkoła to strata czasu. 10 latki powinny mieć już prawo pracować, w wielu krajach tak ciągle jest, i dziecko zamiast uczyć się niepotrzebnych rzeczy może już zarabiać i cieszyć się pieniędzmi. W końcu jak nie ma obowiązku szkolnego, tego lewackiego wymysłu, to dziecko może robić ze swoim czasem co tylko chce. Chcącemu nie dzieje się krzywda, jak to głosi stara maksyma prawicy wolnorynkowej.
Ja myślę że taki 8-10 latek może spokojnie skręcać długopisy, albo sprzedawać paróweczki, a potem z czasem coraz trudniejsze zadania brać, jak murarz, czy nawet kierowca. Dziewczynki mogą być sprzedawczynami, a te starcze nawet inaczej sprzedawać swój czas i nie tylko, chcącemu nei dzieje się krzywda zgodnie z prawicowym kapitalistycznym myśleniem. Wolny rynek sam zweryfikuje jakie zawody są potrzebne rynku i dziecko samo wybierze co chce robić. A lewaki chcą zabrać nam wolność.

Amanda
Odpowiedz  Arkadiusz
2 lat temu

To tak serio? Jezu, czysty debilizm w tym kraju…

2 lat temu

Wspaniały blog wiele przydatnych informacji zawartych w poszczegolnych postach, Dzieki Ci za to serdeczne, zapraszam także do siebie.